Dziś mam dla Was kolejną odsłonę Top 5'ciu. Dziś przedstawię wam 5 przypadkowych filmów, przy których oglądaniu płakałam. A więc zaczynajmy:
1. TITANIC
A jakby inaczej, chyba każda dziewczyna płakała oglądając ten film i chciała przeżyć taką miłość.
2. SZKOŁA UCZUĆ
Tu też płakałam jak bóbr. Ciekawe dlaczego mówi się,że się płacze jak bóbr? Bobry płaczą?
3,TRZY METRY NAD NIEBEM
Kocham ten film, chciałabym tak, tylko z lepszym zakończeniem.. ślubem na przykład. I płakałam no.
4,HARRY POTTER I ZAKON FENIKSA
Syriusz.... umarł ... to było za dużo nawet jak czytałam książkę, ale gdy zobaczyłam to na filmie, to byłam zdruzgotana przez tydzień.
5. KRÓL LEW
Śmiejcie się proszę bardzo, ale nawet jak będę miała 60 lat to i tak będę płakać i tyle...
Aż mi łezka w oku stanęła.
A przy jakich filmach wy płakaliście?
Polecicie jakiś?
i co sądzicie o ,,płakaniu jak bóbr'?
Ja przy Titnicu nie płakałam, z resztą jak mam być szczera to ten film mnie na kolana nie powalił. Owszem dobry, ale są lepsze.
OdpowiedzUsuń