Hej ;)
Dziś po długiej przerwie(znowu) wracam do Was z milionem pomysłów i teraz na tym blogu będzie moc ;)
A zis mam dla Was recenzje książki ,, Oskar Pill i Zakon Medykusów '
Tytuł: Oskar Pill i Zakon Medykusów
Autor: Eli Anderson
Wydawnictwo: WAB
Ocena: 8/10
"Dlaczego bywamy agresywni? Bywamy agresywni, kiedy rozmowa nic nie daje"
FABUŁA
,,Wewnątrz grubych murów fortecy Cumides Circle członkowie Zakonu Medykusów zbierają się, wstrząśnięci straszliwą wiadomością: po trzynastu latach odosobnienia z mroźnego lochu w samym sercu Syberii zbiegł zbrodniczy geniusz - Czarny Książę. Jeśli ponownie stanie na czele armii groźnych Patologusów, całej ludzkość grozi zagłada... Jedynym ratunkiem jest pewien wyjątkowy chłopiec, Oskar Pill, syn bohatera wydarzeń sprzed trzynastu lat, mieszkający spokojnie na przedmieściach sennego miasteczka Pleasantville.
Oskar nie ma pojęcia o swym szczególnym talencie, wszystko wskazuje na to, że nadchodzące wakacje spędzi jak zwykle w towarzystwie wiecznie zapracowanej mamy, postrzelonej siostry i szkolnych kolegów z ubogiej dzielnicy. Jednak kiedy do drzwi domu Pillów zapuka Berenice Withers - ekscentryczna dama w krwistoczerwonych okularach, życie chłopca zmieni się w fantastyczną przygodę.
Oskar jest jednym z Medykusów, ludzi obdarzonych niezwykłą mocą uzdrawiania i podróżowania wewnątrz żywych istot. Będzie musiał poznać pięć fascynujących Uniwersów stanowiących jedną, niepodzielną całość - życie. By tego dokonać uda się do sekretnej rezydencji Wielkiego Mistrza Zakonu, miejsca, w którym nawet drzewa potrafią mówić, a książki wdają się w niekończące dyskusje między sobą. ''
CZY TO PODRÓBA POTTERA? +BOHATEROWIE
Zależy jak na to spojrzymy, bo w trakcie czytania widziałam to podobieństwo, ale nie zwracałam na to większej uwagi ponieważ autor miał bardzo dobry pomysł na fabułę, która może wydawać się trochę dziecinna, ale mi bardzo się podobała. Jedyne co można uznać za podobne są bohaterowie: Oskar jest odpowiednikiem Harrego bez blizny ale jednak. Jego siostra Violette jest zaskakująco podoba do wiecznie zamyślonej i mającej dziwne pomysły Luny.Valentine jest damską wersja Rona a Lawrence męską wersja Hermiony, ale czytałam książki o wiele bardziej podobne do Harrego Pottera wiec to raczej nie powinno być problemem dla tych , którzy czytali już Harrego.
"Jak walczyć z agresją? Czasami zamiast być agresywnym, lepiej uciec w marzenia"
MOJA OPINIA
Książka bardzo mi się podobała, bez względu na podobieństwo do Harrego Pottera i na pewno sięgnę po tom drugi ( w sumie to już go czytam ;))i recenzje napisze na pewno. Czy polecam? Oczywiście książka jest idealna na wakacje wciąga straszliwie mam nadzieje ze się na niej nie zawiodę.
"Jak walczyć z agresją? Czasami zamiast być agresywnym, lepiej uciec w marzenia"
MOJA OPINIA
Książka bardzo mi się podobała, bez względu na podobieństwo do Harrego Pottera i na pewno sięgnę po tom drugi ( w sumie to już go czytam ;))i recenzje napisze na pewno. Czy polecam? Oczywiście książka jest idealna na wakacje wciąga straszliwie mam nadzieje ze się na niej nie zawiodę.
A wy czytaliście tą serie? Myślicie,że jest bardzo podobna do książki pani Rowling?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz